Nowy produkt
Czwarty z kolei zbiór wierszy (14,8/21, oprawa miękka – połysk, s. 166, opracowanie i projekt okładki - Krystyna Wajda, zdjęcia - Anna Maria Jaroszewska, druk GS Media Wrocław, wydawnictwo KryWaj Krystyna Wajda Koszalin 2014, ISBN 9788364234347)
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Przypływy i odloty
Czwarty z kolei zbiór wierszy (14,8/21, oprawa miękka – połysk, s. 166, opracowanie i projekt okładki - Krystyna Wajda, zdjęcia - Anna Maria Jaroszewska, druk GS Media Wrocław, wydawnictwo KryWaj Krystyna Wajda Koszalin 2014, ISBN 9788364234347)
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Ilość stron | 166 |
Format | 14,8/21 |
Rodzaj oprawy | miękka |
Po zbiorach wierszy: „Prześcignąć wiatr”, „Ze źródła tęsknot piję”, „Myśli zuchwałe”, kolejny tomik poezji Alicji Stankiewicz z Gdyni. Książka zadedykowana Annie Marii Jaroszewskiej, autorce wykorzystanych w tomiku zdjęć w sepii. A tak sama autorka książki napisała o sobie: Nie uciekam, ale nie każdy mnie dogoni. Nie każdy patrząc, mnie prawdziwą widzi. Piszę spokojnie moje wiersze o miłości. Jestem w nich poza ludzką próżnością, poza szumami codzienności, wolną od sztucznych pachnideł. Duszą uwikłana w sieć niewinności mimo bagażu wszystkich lat. Uśmiechnięta dziewczyna, oddychająca wiatrem dzikich nocy, która ukradła kawałek księżyca - rekwizyt niezbędny w odzie do miłości. Na drutach poezji dziergam kolejne wersy, przeskakuję z jednego ściegu na drugi, zawiązuję supełki, pruję niechciane wątki. Cały czas pracuję na wspomnienia i daję sobie szanse, by je mieć. Każdego dnia o zachodzie słońca z pokorą otwieram drzwi nadziei, by czerpać radość z nowego wschodu…
papierowe sny
póki włosy jeszcze takie małomówne
póki usta takie ciche nieszeptaniem
powysyłam me łódeczki papierowe
wypełnione aż po brzegi marzeniami
morze zwraca - mówią - to co w świat zabrało
niezmywalnym lśniącym tuszem więc wypiszę
najwstydliwsze z tych wstydliwych - och niemało -
niech odpłyną hen od brzegu w letniej ciszy
gdyby jednak los mi sprawił niespodziankę
i łódeczki pozatapiał Neptun srogi
to oczyma ci opowiem o marzeniach
kiedy z twymi się spotkają raz w pół drogi