Coś się kończy, coś zaczyna, tom I - Wilczyca

Nowy produkt

– proza (format A5, oprawa miękka – połysk, wersja klejona, s. 372, obraz na okładce: Leśna dziewczyna – Iga Rykaczewska, korekta: Magdalena Łubkowska, opracowanie, skład, projekt okładki: Krystyna Wajda, druk: PRINT GROUP Sp. z o.o. Szczecin, wydawnictwo: KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2024, ISBN 9788367877251).

Więcej szczegółów

58,00 zł

Opis

Ilość stron 372
Format 14,8/21
Rodzaj oprawy miękka

Więcej informacji

„Coś się kończy, coś zaczyna, Wilczyca – tom I” – debiutancka, obszerna proza Eugeniusza Rataja, której ciąg dalszy zawarty będzie w tomie drugim pt. Ostatnie słowo. Autor zadebiutował zbiorem wierszy pt. Wiersz jest mową duszy wydanym w KryWaj w 2021 roku. A tak o obecnej książce pisze w tekście zamieszczonym na czwartej stronie okładki:

Nie jest to typowy romans, czy powieść erotyczna, chociaż opowiada o miłości, zarówno w aspekcie emocjonalnym, jak również fizycznym. To mieszanka tych dwóch form oraz powieści młodzieżowej i obyczajowej, czterema łapami wspartej na rzeczywistości lat 70., w której rozgrywa się akcja pierwszych dwóch tomów. To spojrzenie na świat oczami zwykłego chłopaka, który zdawał się mieć w życiu dwa problemy: szkołę – którą należało ukończyć i dziewczyny – które chciał kochać. Wszystko inne zdawało się być nieistotne. To spojrzenie z jego perspektywy na zwykłą codzienność, na dziewczyny, miłość i seks, na ówczesne wydarzenia. To jego problemy, emocje, pragnienia i pierwsze życiowe wybory. Powieść ta, to w pewnym sensie studium emocjonalne młodego chłopaka. On, urodzony na wsi, uczeń szkoły średniej. Skromny, niepewny siebie, bez wielkich aspiracji, „zwykły”, ale wrażliwy, szukający bliskości dziewczyn, skupiający się w swej codzienności na relacjach z nimi. Chłopak, który w swoim życiu dostrzega pewne sprzeczności, jak też beznadziejną rzeczywistość wokół siebie, z której nie ma wyjścia. Czy się z niej wyrwie? Ona, dziewczyna z miasta, córka oficera milicji, obracająca się w podobnym towarzystwie, pewna siebie, z aspiracjami, zdająca się kierować swoim postępowaniem. Tajemnicza, trochę zagubiona w sferze uczuć i pragnień, kierująca się w pewnej mierze swoimi korzyściami. To ona wybiera sobie chłopaka, „zwykłego”, próbuje nadać sens jego zwykłej codzienności, uświadamia go, namawia do szukania zainteresowań i swojego „ja”. Ale też chce, by myślał jej kategoriami. W pewnym momencie, kierując się własnymi emocjami, musi dokonać wyboru, by stać się „wilkiem”. To ich relacje, nieco dziwne, czasami nieprzewidywalne, wysuwają się na pierwszy plan powieści. Ale są również inne postaci, relacje, emocje i zdarzenia, które odciskają piętno w życiu bohaterów. Jest ten trzeci. Chłopak, który umie zawładnąć dziewczyną, manipuluje nią, uświadamia czym jest wielki świat i wprowadza ją w świat nowych doznań. Jest dziewczyna, która wyzwala w bohaterze nienazwane, tajemnicze emocje… Jest też mowa o pięknie literatury i poezji. I jest coś z życia służb. To powieść dla nastolatków i młodzieży, ponieważ opowiada o uczuciach i losach młodych ludzi, ale również dla tych nieco dojrzalszych, ponieważ jej akcja toczy się w czasach ich młodości, do których sięgają we wspomnieniach. I dla tych wszystkich, którzy lubią czytać i są ciekawi tamtych czasów i relacji. Życzę przyjemnej lektury.

Autor


Fragment rozdziału Wyznanie

Mirka, już rozluźniona, zaśmiała się wraz z Zenkiem. Poszli w stronę lasku. Dalej wszystko przebiegało tak, jak poprzedniego dnia. Dwa łyki brandy na rozluźnienie, a potem ćwiczenia. Tak przez godzinę.
– Coraz lepiej ci wychodzi – stwierdził Zenon. – No dobrze, to teraz co, próba generalna. Łyknij sobie na rozluźnienie i zdejmij sukienkę – powiedział znowu.
– Naprawdę? – zdziwiła się jeszcze bardziej niż wczoraj.
– No weź, dziewczyno, przestań. O co ci chodzi, nie rób się śmieszna. Parę godzin temu stałaś przede mną na plaży w samych majtkach, tyle tylko, że w niebieskich i co? Zmieniłaś kolor i wstyd cię obleciał? Śmieszne są te dziewczyny z prowincji… – ostatnie zdanie wypowiedział do siebie, ale na tyle głośno, aby słyszała.
– Czy to naprawdę konieczne? – upewniała się. – Czy tylko chcesz…
– Naprawdę, to śmieszna jesteś – przerwał jej Zenon.
– Musisz się z czymś takim oswajać i nabierać pewności siebie. Zobaczysz, jak to ci pomoże w przyszłości. Potraktuj to jak egzamin, przez który musisz przejść.
Mirka zrozumiała, że faktycznie ośmiesza się przed tym chłopakiem, wyrasta na prowincjuszkę. W końcu las czy plaża, majtki białe czy kolorowe, co za różnica. Gdzieś w sobie czuła już, że może to zrobić, tylko że wciąż się jeszcze krępowała. No bo on był taki przystojny, męski i patrzył na nią tak, jak nikt dotąd… To ją onieśmielało.
– To daj jeszcze łyka – poprosiła.
Wypiła nawet dwa łyki, wzięła głęboki oddech, spojrzała na Zenka. Przecież to w końcu tylko zdjęcie sukienki, tak jak na plaży – pomyślała raz jeszcze. Niech sobie nie myśli…
– Ale tylko na chwilę – upewniła się.
Rozpięła dwa guziczki, chwyciła brzegi sukienki i uniosła ręce wraz z nią nad głowę. Tak jak na plaży. Po chwili stała w bieliźnie, rzucona sukienka powoli opadła na trawę. Delikatne, mocno wykrojone majtki odsłaniały jej kształtne pośladki, co Zenek natychmiast zauważył.
– No widzisz, nie bolało, a efekt piorunujący…