Gorzki smak miłości

Nowy produkt

– proza (format 13/20 cm, oprawa miękka – połysk, wersja klejona, s. 102, zdjęcie na okładce: Stanisław Białoń, zdjęcie autora: Maria Marszałek, opracowanie, skład, projekt okładki: Krystyna Wajda, druk: PRINT GROUP Sp. z o.o. Szczecin, wydawnictwo: KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2023, ISBN 9788367877169).

Więcej szczegółów

30,00 zł

Opis

Ilość stron 102
Format 13/20
Rodzaj oprawy miękka

Więcej informacji

„Gorzki smak miłości” – kolejna proza w literackim dorobku Stanisława Białonia. Książka tematycznie różni się od poprzednich pozycji autora. To osadzona w rzeczywistości historia miłości dwojga ludzi, której los pisze swój nieodgadniony scenariusz. Historia ta wydarzyła się kilkadziesiąt lat temu i była pierwszą opowieścią autora. Na pierwszych stronach znajduje się dedykacja: „Książkę dedykuję tym wszystkim, którzy kiedyś mieszkali przy ul. K. Piecucha, bo w tej opowieści znajdą nawiązania do tego miejsca.” Poniżej do przeczytania fragment:

„… Nina istotnie przypominała bardziej swój własny cień niż siebie w dawnej swojej postaci. Jej piękna i rumiana niegdyś twarz teraz, była blada, oczy podkrążone, a usta już dawno zapomniały, co to jest szczery i wesoły uśmiech, a mimo to nadal były kształtne i powabne. Oczy jej, kiedyś tak radosne i pełne blasku, teraz smutne i bez wyrazu nieraz były zaczerwienione od skrywanego przed bliskimi płaczu z bezsilności. Nawet niedbale rozpuszczone włosy nie były już tymi, którymi tak bardzo lubił się bawić Mariusz. Po prostu przestało jej zależeć na tym, aby się komukolwiek podobać. Polubili ją w tym domu babcinej siostry, a kuzynki cieszyły się, że pozostanie tu do końca wakacji, jednak wnet zauważyli w jej zachowaniu zmiany, których nie rozumieli. Namawiano ją na częste spacery, zwłaszcza babcia, która znała przyczynę jej zmartwień, uważała, że kontakt z ludźmi i naturą poprawi jej samopoczucie. Może znajdzie nowe towarzystwo i nowe rozrywki, jednak jej zabiegi nie przynosiły oczekiwanych rezultatów. Nina, nie mogąc widywać się z Mariuszem, nazbyt polubiła samotność, aby wikłać się w nowe znajomości, a noc stała się jej przyjaciółką. Często, będąc sama w pokoju, stawała przy oknie wpatrzona w gwiazdy i myślami wracała do Miłkowa, a na wszelkie dociekania kuzynek zawsze odpowiadała wymijająco…