Ciało myśli

Nowy produkt

– poezja/proza (14,8/21, oprawa miękka – mat, wersja klejona, s. 144, obraz na okładce: Beata Jagelowitz, obrazy: Beata Jagelowitz, Alexander Kaźmierczak Jagelowitz, opracowanie, skład, projekt okładki: Krystyna Wajda, druk: PRINT GROUP Sp. z o.o. Szczecin, wydawnictwo: KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2021, ISBN 9788367877114)

Więcej szczegółów

Ten produkt nie występuje już w magazynie

40,00 zł

Opis

Ilość stron 144
Format 14,8/21
Rodzaj oprawy miękka

Więcej informacji

„Ciało myśli” – to druga książka autorska Beaty Jagelowitz – Polki urodzonej w Poznaniu, od wielu lat mieszkającej wraz z rodziną w Niemczech. Podobnie jak w debiutanckiej pozycji pt. „Dolina szeptów” wydanej w KryWaj 2021 roku na stronach książki znajdują się zarówno wiersze jak i krótkie teksty pisane prozą. Całość wzbogacona jest kolorowymi i czarno-białymi zdjęciami obrazów namalowanych przez ojca autorki – Alexandra Kaźmierczaka Jagelowitz – artystę malarza, grafika, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie w 1963 roku. Na pierwszych stronach książki znajduje się dedykacja: „Tomik ten dedykuję moim Rodzicom w podziękowaniu za objęcie mnie skrzydłami miłości i zainicjowanie źródła wspaniałej, wciąż tworzącej się na nowo kreatywności.” Wstęp do książki napisali Tomasz Michał Jeka – założyciel i administrator Grupy Literackiej „Kształty Słów” i Helena Murawska Lenckowska – absolwentka Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej w Olsztynie. Na końcowych stronach Czytelnik ma okazję zapoznać się z notką biograficzną Alexandra Kaźmierczaka Jagelowitz oraz z recenzją dotyczącą poprzedniej książki Beaty Jagelowitz napisaną przez Helenę Murawską Lenckowską. Poniżej namiastka tego co na stronach książki.

Ciało Życia (fragment)

Światło i Cień spoglądały na Życie idące powoli wąską, kamienistą drogą, która w świetlistym dotyku wyglądała jak grzbiet starego, wielkiego jaszczura wijącego się wśród zielonych wzgórz i dolin. Droga ta była pochodną wszystkich dróg, które od zawsze obejmowały ciało ziemi. Kamienna, obłupana, matowo lśniąca kostka wbijała się w stopy odwiecznego pielgrzyma, męcząc i raniąc je niejednokrotnie. Stopy te jednak nie były stopami jednego podróżnika, lecz stopami wszystkich wędrownych, którzy kiedykolwiek jej dotknęli...


***

Przodkowie
zasiali pole
moich myśli
weszłam na nie
i otworzyłam
z zachwytu usta
wiersz wyfrunął ptakiem
unosząc mój wzrok
w przestworza
zobaczyłam wszechświat
lśniący słowem
obrazem
dźwiękiem

Szczęśliwości wszelkiej obraz

Dzika kwiecista łąka rozpięta między drzewami
jak wielki zielony hamak nieco rozczochrany
na niej kotłuje się niezwykłe życie natury
pod rozsłonecznionym nieboskłonem nieokiełznanym

Wierzby stoją w magicznym kręgu nad szafirowym okiem stawu
skupione jak rozmodleni mnisi ramiona ku słońcu kierują
ciepły wiatr ich szepty niezrozumiałe w przestrzeń wznosi
a ptaki wstęgi próśb wszelkich wyśpiewują

Od strony małego krzywego pomostu rozlega się
ciągły plusk wody wraz z rozkosznymi salwami śmiechu
szczęśliwość wszędzie ze wszystkich stron
siedzę oparta o drzewo i wiersz ten już w myślach tulę