Nowy produkt
– poezja (14,8/21, oprawa miękka – połysk, wersja klejona, s. 78, wstępny skład, korekta: Piotr Jasiak, projekt okładki, ryciny: Roksana Klinger, opracowanie, skład: Krystyna Wajda, druk: PRINT GROUP Sp. z o.o. Szczecin, wydawnictwo: KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2022, ISBN 9788367080668).
Ten produkt nie występuje już w magazynie
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
...wciąż niedokończeni...
– poezja (14,8/21, oprawa miękka – połysk, wersja klejona, s. 78, wstępny skład, korekta: Piotr Jasiak, projekt okładki, ryciny: Roksana Klinger, opracowanie, skład: Krystyna Wajda, druk: PRINT GROUP Sp. z o.o. Szczecin, wydawnictwo: KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2022, ISBN 9788367080668).
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Ilość stron | 78 |
Format | 14,8/21 |
Rodzaj oprawy | miękka |
„…wciąż niedokończeni…” – zbiór wierszy Piotra Jasiaka, mieszkańca Pleśnej koło Tarnowa. Autor emocjonalnie związany jest także ze Skrzyszowem, z którego się wywodzi. Mąż, ojciec. Na co dzień pracownik Grupy Azoty.
Nie nazywa siebie poetą, ale kimś kto czasem pisze wiersze. Ten tomik jest, bez silenia się na obiektywizm, opisem i własnej, i cudzej gry emocji zrodzonych ze zderzenia się z tym co obok. Publikował dotąd: jako laureat w wydawnictwach pokonkursowych, w wydawnictwach własnych Poetyckiej Pleśnej, w wydawnictwach Centrum Kultury w Pleśnej, w antologiach grupy „Oczarowani Słowem, Obrazem, Melodią” (Tam, gdzie światki rozmodlone, Bezkresem letnich łąk oczarowani), w antologii grupy „Słowa Zamknięte w Wersach” (Olśnienie), w czasopismach i Internecie.
Dzień Zaduszny
Liść powoli upada,
wprost pod w biegu zatrzymane stopy. Ogień pełza po twarzach,
w źrenic kręgi światłem chcąc się wtopić.
Na paciorkach różańca
– w „Zdrowaś” – szepczą się ludzie i słowa. Dłoń – pusta i otwarta, tęskniąc – czekać na inną gotowa.
W drzew wilgotnych konarach, w trawy zżółkłej jesiennym dywanie, „było” z „jest” zejść się stara,
aż łzą słoną na ustach się stanie.
Ile pytań w nas jeszcze
– nie zadanych nigdy – choć czekanych,
zdań ciepłych – zmytych deszczem, snów nieopowiedzianych.
Ile minut zgubionych,
róż zwiędłych niedzielonej radości,
ścian w poprzek serc wzniesionych,
murów obojętności.
Kwiat do ognia się schyla,
cichym jękiem wiatr wśród mogił kluczy…
poszli tylko na chwilę…
… by tęsknotą – miłości nas uczyć.