Z rozbicia wypłynę

Nowy produkt

- tomik poezji (14,8/21 oprawa miękka – mat, s. 114, zdjęcia – Anna Dedor, opracowanie, skład, projekt okładki – Krystyna Wajda, druk GS Media Wrocław, wydawnictwo KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2018, ISBN 9788365651785)

Więcej szczegółów

25,00 zł

Opis

Ilość stron 114
Format 14,8/21
Rodzaj oprawy miękka

Więcej informacji

"Z rozbicia wypłynę", to debiutancki zbiór poezji Anny Dędor mieszkającej
w Bieszczadach. Na pierwszych stronach książki słowo wstępne od autorki
i przedmowa – tekst, który napisał Tomasz Michał Jeka – administrator internetowej grupy „Kształty słów". Grupy ta objęła książkę swoim patronatem. Książka dedykowana jest najbliższym autorki: „mężowi Zbyszkowi oraz synowej Ani i synowi Jurkowi". Całość podzielona na trzy rozdziały: Ku sobie i tobie, Ku miłości i szczęściu, Ku człowieczeństwu. Całość upiększona kolorowymi zdjęciami
z obiektywu autorki.  


Od autora

     Drodzy Czytelnicy, oddaję w Wasze ręce mój pierwszy autorski tomik wierszy. Piszę o wszystkim i w różnej formie. Czasem są  to proste wiersze z rymem
i rytmem, albo próbuję form klasycznych. Od czasu do czasu piszę lirycznie lub satyrycznie, albo prozą, a nawet dla dzieci. Często, gdy chcę coś powiedzieć wprost, sięgam do stylu określanego neologizmem jako „proezja”, czyli swoiste połączenie poezji i prozy. Gdy miałam 42 lata przeszłam chorobę nowotworową
i chemioterapię i może dlatego poruszam w swoich tekstach także tzw. trudne tematy.
     Wszystko jest poezją, każdy jest poetą – tak pisał Edward Stachura i może to ośmiela mnie do pisania, pomimo następnych słów poety. Wszystko jest poezją,
a najmniej poezją jest napisany wiersz; każdy jest poetą, a najmniej poetą jest piszący wiersze.
     Poezja jest dla mnie tylko sposobem dojrzewania. Dlatego nie wstydzę się nawet słabszych wierszy. Są etapami, dochodzeniem, samookreślaniem. Anna Kamieńska
     Z tego właśnie względu żywię nadzieję, że „poetyckie dojrzewanie” jeszcze przede mną, że jeszcze będzie mi dane.
     Z rozbicia wypłynę – to tytuł całego tomiku, a pochodzi od jednego z wierszy (inspiracja obrazem Doroty Bacik). Tytuł nie jest przypadkowy, co mam nadzieję dostrzegą Szanowni Czytelnicy niniejszego tomiku.
     Serdecznie zapraszam do zapoznania się z nim.


Z rozbicia wypłynę

roztrzaskało mnie dziś
jak szybę w moim oknie na świat
jak mam teraz
z tych kawałków złożyć życie
jak patrzeć przez rozbite okno wiary
w siebie w sens jutra

twoje piękne oczy tak smutne
spójrz jestem tu zawsze byłem
tyle można jeszcze ocalić
przyciąć do nowego wymiaru
namalować obrazki na szkle
oddać mną zwątpienie udrękę
rozbroić to słowem

w bólu istnienia
w zwątpieniu duszy się kryję
tam gdzie uczucia ciągle żywe
choć usilnie tłumione
myślą realizmem twardą
tam mnie odnajdziesz
z rozbicia wypłynę

popatrz głębiej
poprzez rany na tafli życia
uwierz
ona jest w tobie i popłynie
popękanym skrawkiem nieba
odłamkiem cierpienia
a ja...
jestem w każdym z nich