Nowy produkt
– poetycko – antologia (14,8/21 oprawa miękka – mat, s. 118, obraz na okładce - Adam Kręciewski, zdjęcia profilowe - Magdalena Waszkiewicz, opracowanie, skład, projekt drugiej strony okładki - Krystyna Wajda, druk GS Media Wrocław, wydawnictwo KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2018, ISBN 9788365651693)
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
W sorkwickiej zieleni brzóz
– poetycko – antologia (14,8/21 oprawa miękka – mat, s. 118, obraz na okładce - Adam Kręciewski, zdjęcia profilowe - Magdalena Waszkiewicz, opracowanie, skład, projekt drugiej strony okładki - Krystyna Wajda, druk GS Media Wrocław, wydawnictwo KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2018, ISBN 9788365651693)
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Ilość stron | 118 |
Format | 14,8/21 |
Rodzaj oprawy | miękka |
W sorkwickiej zieleni brzóz – poetycko – kolejna antologia poezji mrągowskiego Saloniku Literackiego z Mrągowa, którego inicjatorką i koordynatorką jest Hanna Szymborska, lokalna poetka. Na pierwszych stronach książki podziękowanie skierowane do wójta – Józefa Maciejewskiego i pracowników Urzędu Gminy Sorkwity za wsparcie i pomoc w wydaniu książki. Słowo wstępne napisała Hanna Szymborska – inicjatorka pomysłu. Tekst wprowadzający pt. „Kilka wiosennych słów…” napisała także pani Dorota Sadłowska. Na kartach książki zdjęcia, noty biograficzne i twórczość takich autorów jak: Hanna Szymborska, Wiktoria Kurzawa, Jakub Nowacki, Lidia Pacek, Wiktoria Piwowarska, Diana Waluk, Magdalena Waszkiewicz.
Drodzy Czytelnicy
Oddajemy w Wasze ręce, trzecią już antologię poezji SALONIKU LITERACKIEGO, nieformalnej grupy skupiającej młodych, uzdolnionych uczniów mrągowskich szkół, którą założyłam w 2015 roku i nieustannie koordynuję jej działania.
SALONIK LITERACKI ma w swoim dorobku już dwa zbiory poezji: Rachunek poetyckiego prawdopodobieństwa (2016), Złapane słowa (2017).
Książka, którą trzymacie w dłoniach jest zbiorem wierszy utalentowanych młodych ludzi, którzy poprzez swoją twórczość poetycką poszukują piękna, szczerości i częstokroć sensu życia, łamiąc tym samym stereotypy w obecnym konsumpcjonistycznym świecie.
W tomiku zamieściliśmy kilkadziesiąt wierszy młodych poetów. W wielu przypadkach utwory te są bardzo osobiste – poruszają tematy życia, śmierci, miłości. Wiersze młodych literatów są wyzwaniem, spojrzeniem w twarz, nie zawsze przychylnej rzeczywistości, która ich otacza, są zderzeniem ze światem rzeczywistym, częstokroć niezbyt przyjaznym.
Młodzież posiada niecodzienną zdolność obserwacji, odważnie rzuca wyzwania obojętności i płyciźnie relacji międzyludzkich.
Przekazuję Wam, Drodzy Czytelnicy teksty wrażliwych, młodych twórców, które są wynikiem ich całorocznej pracy, mając nadzieję, że każdy z Was znajdzie coś dla siebie.
Wydanie tej książki stało się możliwe dzięki przychylności, zrozumieniu i wsparciu finansowemu wójta Gminy Sorkwity p. Józefa Maciejewskiego.
Pan wójt – przedstawiciel samorządu Gminy Sorkwity – mecenas młodych twórców literackich powiedział mi: stawiam na młodych, bo jak nie oni to kto...
Dziękujemy Panu za pomoc w wydaniu zbioru poezji stworzonej przez młodzież mrągowskich szkół średnich. Taka pomoc i zrozumienie tworzy źródło dialogu międzypokoleniowego, daje młodym szansę na rozwój duchowy i zachęca do działań w wielu płaszczyznach nauki i życia społecznego.
Hanna Szymborska
Kilka wiosennych słów… (fragment)
Co może zrobić ktoś, kto pragnie odpocząć od zakurzonego jazgotu miasta i gorączkowej arytmii codziennych myśli? Może np. spakować plecak, wziąć rower i z rodziną udać się na przejażdżkę. Proponuję trasę, która ostatnio nas zachwyciła. Pojechaliśmy samochodem do Sorkwit. Tam na parkingu zostawiliśmy czterokołowy balast i rowerami ruszyliśmy w stronę Jędrychowa. Na naszej drodze znalazł się też m.in. Borowski Las, Maradki, Miluki. Dwadzieścia kilometrów rowerowej przyjemności i znów byliśmy w Sorkwitach.
I wiecie co? Wystarczyło zjechać z głównej szosy, by zacząć inaczej oddychać, odczuwać, spostrzegać. Wchłonął nas krajobraz rozległych pól i lasów pachnących rozgrzaną słońcem żywicą. Powietrze przesycone zapachem ziemi wlewało w serca wiosenne, dziecięce emocje. Każdy zakręt odkrywał kolejną niespodziankę – a to mokradła jak nad Biebrzą, a to wąwozy z prastarej puszczy, a to wzniesienia i doliny niemal bieszczadzkie. Niesamowite słowiańskie rzeźby Rodowa zdawały się mówić: „To miejsce cię zaprasza, byś znów mógł się poczuć cząstką natury”. Pamiętam wielkie drzewo rozdarte przez piorun i pokazujące bez pruderii swoje próchniczne wnętrze. Pomyślałam, że tak właśnie otwiera się na nas serce mazurskiej przyrody.
Piękna i żyzna jest Sorkwicka Ziemia! Hojnie obdarza człowieka swoim bogactwem...
Dorota Sadłowska