Słowa pomiędzy liśćmi

Nowy produkt

– poezja/proza (14,8/21, oprawa miękka – połysk., wersja klejona, 132 s., obraz na okładce: Ewa Marciniak, opracowanie, skład, projekt okładki – Krystyna Wajda, druk PRINT GROUP Sp. z o.o. Szczecin, wydawnictwo KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2021, ISBN 9788366638815)

Więcej szczegółów

Ten produkt nie występuje już w magazynie

0,00 zł

Opis

Ilość stron 132
Format 14,8/21
Rodzaj oprawy miękka

Więcej informacji

„Słowa pomiędzy liśćmi" - książka, praca zbiorowa wydana z inicjatywy nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 3 im. ks. Jana Twardowskiego w Konstancinie-Jeziornie. Projekt poprowadził pan Dariusz Kowalski, w projekcie wsparli go także takie osoby jak: Katarzyna Andziak, Magdalena Chomentowska, Katarzyna Hampel, Anna Paduch, Dominika Sosnowska, Mariusz Kłosiński. Na stronach książki znajdują się teksty (wiersze i proza) napisane przez uczniów klas: 1a, 2a, 2b, 3a, 3b, 4a, 4b, 6a, 6b, 7a, 7b, 8b. Uzupełnieniem tekstów są kolorowe ilustracje wykonane przez uczniów klas pierwszych. Słowo wstępne do książki napisały: Maria Kłos i Katarzyna Hampel. Na tylnej stronie okładki znajduje się tekst Dariusza Kowalskiego – jednego z pedagogów szkoły i tekst napisany przez Annę Białowąs – uczennicę klasy siódmej. Autorką obrazu wykorzystanego do projektu okładki jest Ewa Marciniak.


Słowo wstępne

Skupiając wzrok na trawie, możesz nie dostrzec
wokół siebie okazałych drzew. /Henri Poincare/

Mój młodszy syn, podobnie jak większość jego kolegów, jest dzieckiem bardzo aktywnym. Niestety, nie jest to ten rodzaj aktywności, której oczekują dorośli. Zupełnie zrozumiałe jest więc, że aktywność ta nie wzbudza także zachwytu nauczycieli. Powiedziałabym raczej, że budzi zgoła odmienne uczucia i reakcje. Któregoś dnia po powrocie ze szkoły powiedział:
- Nauczyciele często mówią nam, że kiedy oni byli w naszym wieku, takie zachowanie było nie do pomyślenia. A do tego mieli więcej obowiązków i dawali radę. I w ogóle byli lepsi, mądrzejsi niż my…
- Wiesz, kochanie – powiedziałam – tak już jest, kiedy my byliśmy w twoim wieku, dorośli mówili nam podobnie.
- A im pewnie ich rodzice i nauczyciele, a ich rodzicom i nauczycielom starsi też tak mówili… To znaczy, że pewnie tylko w starożytności dzieci były mądre i dobrze wychowane?
No cóż… Jeśli wziąć pod uwagę słowa Arystotelesa: Kiedy widzę młodzież, to wątpię w przyszłość cywilizacji – idealnie raczej nie było…
Mamy XXI wiek, cywilizacja nie upadła, a słowa Arystotelesa okazały się ponadczasowe! Z przyjemnością, porównywalną do zauważania pierwszych zmarszczek u dawnej znajomej, nadal lubimy narzekać na młodzież. Dlaczego tak chętnie porównujemy nasze dzieci do nas? Dlaczego tak często uważamy, że to porównanie nie jest dla nich korzystne?
Książka, którą z dumą prezentujemy, budzi optymizm i nadzieję na rozwój cywilizacji. Wrażliwi, uzdolnieni, odważni uczniowie czekają, aby odkryć przed nami swoje talenty. Talenty niezwykłe jak złote jabłka Hesperyd, w których istnienie śmiertelni wątpili, rosnących w miejscu tak ukrytym, że niemożliwym wydawało się do niego trafić. Na szczęście, nie trzeba siły i przebiegłości Heraklesa, żeby pozwolić niektórym z tych talentów ujrzeć światło dzienne. Jestem pewna, że wiele kolejnych nadal czeka, aby dać się odkryć.
Pomysł na wydanie książki z pracami naszych uczniów od początku do końca zaplanował i koordynował pan Dariusz Kowalski. Po wstępnym rozeznaniu warunków, jakie proponują wydawnictwa, zebrał zespół, przedstawił wizję, zapoznał z nią rodziców i uczniów, gromadził materiały, organizował spotkania, na których omawiał plany, przedstawiał zadania. W realizację projektu zaangażował wielu wychowawców i nauczycieli. W prace związane z projektem angażowaliśmy się wyjątkowo chętnie, w przekonaniu, że robimy coś ważnego, co nie przeminie.
Kiedy pan Dariusz Kowalski podzielił się ze mną swoim pomysłem, w pierwszym momencie pomyślałam, że będzie jak zwykle: ogłosimy konkurs, wytypujemy kandydatów, pomożemy im w przygotowaniu prac, sprawdzimy, ocenimy, wytypujemy zwycięzców… Jednak pomysł od początku zakładał oddanie przestrzeni uczniom. Uczniowie pisali utwory w pełnej swobodzie twórczej, nie byli kierowani przez nauczyciela. Zdecydowaliśmy się nie ingerować w treść ani w formę utworów. Zostały one przekazane do druku w takiej wersji, w jakiej oddali nam je uczniowie. To wyłącznie ich książka. Oni sami są autorami, czy się to komuś podoba czy nie. Nam podoba się bardzo! Gratuluję Autorom!

Katarzyna Hampel