Sielanki podmiejskie

Nowy produkt

– zbiór wierszy (14,8/21, oprawa miękka – mat., s. 54, wersja klejona, opracowanie graficzne okładki: Elżbieta Stechnij, opracowanie, skład: Krystyna Wajda, druk: PRINT GROUP Sp. z o.o. Szczecin, wydawnictwo: KryWaj Krystyna Wajda Koszalin 2020, ISBN 9788366638143)

Więcej szczegółów

Ten produkt nie występuje już w magazynie

10,00 zł

Opis

Ilość stron 54
Format 14,8/21
Rodzaj oprawy miękka

Więcej informacji

„Sielanki podmiejskie” – trzeci zbiór wierszy Andrzeja Stechnija, autora z Tomaszowa Lubelskiego i zarazem nauczyciela języka polskiego pracującego w lokalnej Szkole Podstawowej nr 2. Wcześniej ukazały się: W chorobie (Tomaszów Lubelski 2000) oraz Komedia ludzi i sprzętów (Lublin 2001). Obecny zbiór poezji zawiera 43 wiersze o różnej tematyce. Okładkę graficznie zaprojektowała synowa autora – pani Elżbieta Stechnij.


Soki

Miło ujrzeć plus na koncie,
cudne nogi i obłoki,
lecz najlepiej jest zobaczyć,
jak w człowieku ruszą soki.
Całą zimę kichał, stękał,
pociągała go pierzyna.
A tu nagle: łup – i działa,
jakby się urodził w Chinach:
sprząta, myje, sadzi, bieli,
opryskuje, kopie, orze.
I nic: ischias ani grypa,
ani zawał go nie zmoże.
I tak będzie aż do chwili,
kiedy zima wstrząśnie światem.
Wtedy znów go na podwórze
nie wypędzisz nawet batem.


Jeśli nowe, to wszystko

Namnożyło się nowości:
harvestery, maile, bile.
A w dodatku mamy wszędzie
głośne i cuchnące grille.

Starczy, żeby się spotkali
wuj z bratankiem, zięć i stryjo
a już ogień w niebo strzela,
a już prażą, pieką, piją.

Smalec skwierczy, dym się kłębi,
w sadzę zmienia się karkówka.
A tu jeszcze: „Sto lat, sto lat…
żeby nam się… zdrówka, zdrówka!”.

Zaś nazajutrz: zgaga, mdłości,
zanik jaźni, myśli, woli.
Na śniadanie: napar z mięty,
alugastrin, raphacholin.

Więc myśl taka mi się rodzi:
dobrze nowe mieć porządki,
ale nie, gdy ma się stare
i wątroby, i żołądki.