Nowy produkt
– antologia (14,8/21, oprawa miękka – mat, wersja klejona, s. 432, obraz na okładce: Bernadeta Kamińska, opracowanie, skład, projekt okładki: Krystyna Wajda, druk: PRINT GROUP Sp. z o.o. Szczecin, wydawnictwo: KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2019, ISBN 9788366188464)
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Róże poezji
– antologia (14,8/21, oprawa miękka – mat, wersja klejona, s. 432, obraz na okładce: Bernadeta Kamińska, opracowanie, skład, projekt okładki: Krystyna Wajda, druk: PRINT GROUP Sp. z o.o. Szczecin, wydawnictwo: KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2019, ISBN 9788366188464)
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Ilość stron | 432 |
Format | 14,8/21 |
Rodzaj oprawy | miękka |
„Róże poezji” – pierwsza antologia internetowej grupy poetyckiej „POEZJA". Na stronach książki twórczość 47 autorów pośród których znajdują się: Teresa Barbara Andrzejewska , Agnieszka Athar, Krzysztof Barys, Anna Bednarek, Andrzej Berner, Sylwia Błeńska Pstrągowska, Jarosław Błysk, Dominik Bokiniec, Ewa Buraczewska, Vito Castillo, Teresa Maria Ciodyk, Adrian Ciszek, Katarzyna Dominik, Cecylia Dziemińska, Klaudia Gasztold, Maria Grzyb, Teresa Grzywacz, Maciej Hopfan, Maciej Mariusz Jackiewicz-Borowczak, Sylwia Agata Jaszowska, Michał Konieczek, Daria Kowalik, Agata Kozieł, Sandra Lemańska, Renata Lisik, Tomasz Łuczak, Ewa Walentyna Maciejewska, Iwona Miżyńska van Eck, Agnieszka Mrozek, Danuta Nogawka, Elżbieta Nowak, Michał Ostrowski, Jacek Pelian, Jadwiga Piekarz, Iwonna Barbara Pol, Irena Sochacka, Anna Sowa-Matalińska, Krystyna Anna Szklarczyk, Remigiusz Szurek, Dariusz Paweł Trybuła, Radosław Tumilewicz, Dave Ventor, Krystyna Wajda, Rafał Wawrzyniak, Małgorzata Zwierzyk-Krzak, Tomek Żóralski. Dodatkowym walorem książki jest rozdział „Poetycka galeria". W rozdziale tym znajdują się zdjęcia obrazów takich artystek jak: Bernadeta Kamińska, Jolanta Koźmin, Urszula Musiała-Białowąs, Krystyna Ruminkiewicz. Na stronach antologii obok autorskich testów są także zdjęcia autorów i ich noty biograficzne. Wstęp do książki napisali: Jacek Pelian i Iwonna Barbara Pol. Obok poezji czytelnik znajdzie tu także teksty pisane prozą. Na pierwszej stronie tuż pod tytułem jako wprowadzenie do całości jest wiersz administratora grupy – Jacka Peliana. Kolejny wiersz tego autora zamyka całość.
Fragment słowa wstępnego napisanego przez Jacka Peliana
Witaj drogi Czytelniku, witajcie drodzy Współautorzy. Właśnie trzymacie w rękach i przeglądacie pierwszą część antologii „Róże poezji”, która dopiero, co zdążyła opuścić drukarnię. Jej białe karty, zapełnione wersami wierszy, pachną jeszcze farbą drukarską, ale z biegiem lat pożółkną i zestarzeją się z upływem czasu, jak my autorzy tych wierszy i opowiadań. Nie zestarzeją się tylko nasze myśli zawarte w tych ostatnich. One będą dawać świadectwo naszym emocjom, przeżyciom i działaniom. Będą też „niemymi świadkami” naszego życia i naszych codziennych zmagań z otaczającą nas rzeczywistością, którą życie nie zawsze kreśli w różowych barwach. Przecież poezja, którą uprawiamy i czytamy, to sztuka fascynująca człowieka w zasadzie już od zarania ludzkości. Podobnie jak muzyka, malarstwo czy rzeźba potrafiła przez stulecia zaskoczyć odbiorcę, a i często samego autora, swoją zdumiewającą formą, ale i fascynującą treścią. Pisanie wierszy, to tak naprawdę odwieczna przygoda, radości i żale, w których poeci przekazują, dzięki wenie, swoje emocje i doznania drugiemu człowiekowi – odbiorcy. Dzięki nim czytelnik przenosi się niejako do jakże innej krainy – krainy szczęśliwości pełnej przenośni, porównań czy metafor, gdzie to, co niemożliwe staje się możliwym, gdzie zabiegany człowiek znajduje wytchnienie od codziennej monotonii czy od natłoku obowiązków, bo człowiek dzięki poezji ubogaca się wewnętrznie. Staje się bardziej otwartym na losy świata i drugiego człowieka. W końcu, dzięki tej poezji i innym sztukom, sam się rozwija… jak ta najpiękniejsza róża w ogrodzie… i bardziej stara się kochać, ale i żyć nadzieją…
Wyznanie
Kocham ciebie, jak kochankę nocą,
gdy księżyc wschodzi, gdy gwiazdy migocą.
Moja poezjo – tyś moją kochanką,
nerwów ukojeniem, w jasyr braną branką.
Wiatrem wersów kołyszesz me serce,
pozwalasz motylom uczuć tańczyć na mej natchnień łące.
Dajesz wytchnienie myślom rozbieganym,
kiedy w środku zimy rzucasz mi granaty słów.
Nieraz diament i perła, liść czy łza przemyśleń
z koszyka natchnienia dla mnie ci wypadnie,
gdy ja „głupcem oświeconym” będąc
… zbieram twoje kasztany i bursztyny dniem i nocą.
Ale najbardziej cię kocham, poezjo,
gdy stąpam po kamienistej i wyboistej drodze…
ludzkiego cierpienia.
/Jacek Pelian - Zelów, 12.03.2017 r./