Zaułek limeryków

Nowy produkt

Tomik poezji (12,8/21, oprawa miękka – mat., 58 s., zdjęcie autora – Radosław Łowicki, opracowanie, skład – Krystyna Wajda, druk GS Media Wrocław, wydawnictwo KryWaj Krystyna Wajda Koszalin 2016, ISBN 9788364234958)

Więcej szczegółów

14,00 zł

Opis

Ilość stron 58
Format 14,8/21
Rodzaj oprawy miękka

Więcej informacji

Debiutancki tomik poezji Andrzeja Łowickiego ze Śremu – poety, który tworzy w szerokim spektrum: zarówno wiersze klasyczne, wiersze białe, dobrze się czuje w wierszach z okolic podkasanej muzy, jak fraszki, limeryki. Próbuje sił także w haiku. We wstępie książki autor pisze: „Drogi czytelniku wchodzisz głębiej na własne ryzyko”. Lektura godna polecenia.

Miejscowe

Pewna konkretna babka z miasta Śrem,
istota słodka jak wiśniowy dżem,
kiedy jakiś ludzik
zbyt długo marudził
waliła prosto z mostu „chłopie ad rem”.

Pewna „piguła” ze Starego Śremu,
dzięki zacięciu profesjonalnemu
z zamiłowania
do nakłuwania
weszła za skórę i to nie jednemu.

Brzydki emeryt z pięknego Śremu
układał wiersze, nie wiedzieć czemu
to co miał w głowie,
wątek w osnowie
wplatał jak w kilim. (W przenośni powiem).


Z nasłuchu

O pani Joli z Ładnej pod Tarnowem
mówiono, że ma ucho gumowe.
Raz jej się udało
(w gazecie to stało)
podsłuchać tętno i to przedpłodowe.

Dawny organista śremskiej fary,
człowiek skromny, taki żuczek szary,
ucho miał wrażliwe
(to aż pachnie dziwem),
z chóru słyszał w zakrystii komary.

Jaś kolekcjoner, gdzieś spod Rzepedzi
w swojej kasetce z czyściutkiej miedzi
przechowuje skrzętnie,
dodałbym namiętnie
prawdziwą rzadkość – uszy od śledzi.